Nad brzegiem..
Jestem nad brzegiem morza,
oglądam głębi toń,
ciężko mi nieraz i smutno,
śpiewam więc błagalną pieśń..
Fale morskie- me dobre towarzyszki,
pocieszcie mnie...
Morze- podziwiam piękno twe,
wówczas gdy lśnisz błękitem..
Przeglądam się w toni twej,
staram się zrozumieć twój gniew,
gdy szalejesz i burzysz się..!
Twoje potężne fale- spiętrzone u moich stóp,
grożą memu istnieniu i obmywają mnie...
Skłaniam wówczas konary i litości błagam twej..!
Kołyszę się wraz z falami,
a wiatr nuci złowrogą pieśń..
Stwórca jest potężniejszy- władzę nad tobą ma.!
Złagodzi żywioł twój-rozjaśni moją twarz,
ześle promienie słońca, które ozłocą mnie,
podziwiać będą mą krasę, w zimowej szacie tej..
Duszę niejedną ukoją- rozdartą cierpieniami..
Zapomnienie przyniosą wszystkim- co żyją wspomnieniami..
Za tę jedną chwilę radości- naprawdę warto żyć..
Podziwiać wszystko wokół- poprostu być..
mariatalar