Archiwum 05 marca 2017


mar 05 2017 Chwile grozy..
Komentarze: 0

         Chwile grozy..

 

Horyzont nagle  pokrył się chmurami-

zapanowała ciemność..

Słońce, wiatr , deszcz i grad- to wszystko

się zdarzyło w ciągu trzech godzin,

chociaż poranek był piękny !

 

Groźny  żywioł- zapanował wokół..

Wiatr - szalał, zapraszając do tańca

wszystko czym mógł zawirować !

Poruszanie się samochodem było utrudnione..

Udało się jednak szczęśliwie dojechać..

 

Burza ,w pełnej okazałości zaczęła szaleć,

kiedy mogłam oglądać ją przez okno...

Wiatr,  z ogromną siłą targał drzewami i krzewami,

a deszcz  uderzal w szyby okien bezlitośnie...

Byłam przerażona..! NIe mogłam nawet podziwiać żywiołów!

 

Czekałam na uspokojenie, co nadchodziło  powoli..

Szalejące żywioły w naturze- porównywałam do życiowych,

które nie mogą tak szybko się uspokoić..

Zadanie to trudne- wyrzucić z serca to,co znazło miejsce..

Wiele dni upłynie- nim  nastąpi zapomnienie..

 

W naturze jest inaczej..Po kilku godzinach - spokój..

Chmury się rozpłynęły i można podziwiać zachód słońca..

W półmroku widać jeszcze kołyszące się drzewa i krzewy..

Wkrótce mrok nocy- zakryje  burzowe obrazy..

Poranek , znowu nas powita słońcem i śpiewem ptaków..

 

mariatalar