Kategoria

Poezja-talar, strona 18


sty 13 2017

Nowa szata..


Komentarze: 0

    Nowa szata..

 

Ranek, rozpoczynam od  oglądania krzewów,

w  ogrodzie, które cudownie wyglądają-

otulone płaszczem  białym..

To , jest naprawdę budujące, a kiedy wyjdzie słońce,

będzie jeszcze piękniej..

 

Spacer, przy tej ślizgawicy- nie wchodzi w rachubę..

Nie można przecież działać- na swoją zgubę..

Pozostaje obserwacja wszystkiego, co w zasięgu wzroku..

Ptactwo, różnorodne- odwiedza  moją stołówkę...

W takim towarzystwie- nie może być smutno...

 

mariatalar

 

sty 11 2017

Trudny czas..


Komentarze: 0

     Trudny czas..

 

Śnieg skrzypi, pod stopami,

mróz maluje na szybach obrazy..

To trudny czas dla wszystkich..

Ptactwo wokół,szuka pożywienia..

 

Pomóżmy potrzebującym !

Nie tylko ludzie pomocy oczekują..

Ptaki i zwierzęta , często zniewolone,

giną bez naszej pomocy...

 

A, tak niewiele potrzeba- trochę chęci

oraz uczuć do  świata zwierzęcego...

Idę dalej i obserwuję naturę,

słońce wlewa radość w serce moje..

 

Spójrzmy, jak  śnieg błyszczący wokół,

obsypuje nas perłami..

Przy tak pięknej aurze- wszelkie zmartwienia

zostają za nami...

 

mariatalar

sty 06 2017

Zawirowania..


Komentarze: 0

       Zawirowania......

 

Ponury dzień- wichura szaleje..

Gdzie zawiesisz wzrok, wszystko wiruje i huczy..

Krzewy i drzewa targane przez wiatr,

składają ukłony- na wszystkie  strony...

 

Sniegu  już nie ma, znikł jak mydlana bańka...

Wichura odsłoniła szarość i brzydotę..

Trzeba jednak przetrwać, tę słotę..

Znaleźć sensowne zajęcie- na dzień cały.

 

Miejmy nadzieję , że jasność powróci..

Humor się poprawi- gdy słońce zaświeci..

Zmienna aura - komplikuje życie,

niczego nie zmienisz- chociaż pragniesz skrycie...

 

mariatalar

sty 04 2017

To, co utrwalone..


Komentarze: 0

          To, co utrwalone ...

 

Serce niespokojnie bije ,

pragnę  je uchronić - niczego nie kryję,

Wędruję myślami w zakamarki duszy,

zagłuszam wszystko, co sercu nie służy..

 

Nie wracam do przykrych wspomnień.

Nie poruszam czułych strun..

To bardzo trudne i wbrew mojej woli ,

wraca zapomniany ton..

 

Chociaż wszystko przemineło-

w secu  została garść popiołu,

nie odwrócę biegu wydarzeń,

nie zamknę drzwi za sobą ...

 

Kiedy wracam do wspomnień- to boli ,

nie mogę się z tego wyzwolić  !

Jak zamknąć się w skorupie,

odpornej na emocje?

 

Aby nie mogły  łez moich wytoczyć...

Zniszczę  ślad wspomnień - utrwalony,

opuszczę zasłonę, znikną emocje,

rany zostaną zabliźnine  ?

 

Zachodzące słońce-

złagodzi wspomnienia...

Odsłoni piękno natury, wszystko

co było złe-przeniesie w zapomnienie...

 

mariatalar

 

 

 

sty 03 2017

Spacer o poranku...


Komentarze: 0

               Spacer o poranku...

 

Dzień ,zapowiada się wspaniały !

Wstaje ranek - wszędzie biało..

Słońce nieśmiało muska dachy ,

domów  posrebrzone szronem..

Ptactwo w ogrodzie- radośnie harcuje..

 

Poszukuje pokarmu, przy tym wyśpiewuje..

Radosna atmosfera- wszystkim się udziela..

Potwierdzenie znajdziesz nawet  ,

u czworonożnego przyjaciela..

Ochoczo  prowadzi na spacer swojego  pana..

 

Ucieszmy swoje oczy-tym co nas otacza..

Utrwalmy piękne obrazy w naszej wyobraźni..

Dzień szybko przeminie..

To tylko trwa chwilę..

Parę godzin i wszystko przesłoni mgła i mrok nocy..

 

mariatalar